- Drukuj
- 07 cze 2017
- TAM BYLIŚMY
- 5785 czytań
2017-06-06
W dniach 22-27 maja 2017 roku trzydziestu sześciu Członków Towarzystwa Miłośników Wołynia i Polesia Oddział w Chełmie uczestniczyło w wycieczce na dawne polskie Podole. Z Chełma wyruszyliśmy o godzinie 6-ej rano. Na Ukrainę wjechaliśmy przez przejście graniczne w Hrebennem..
Do Chełma dotarliśmy po godzinie 22-ej. Naszą przewodniczką na całej trasie była Pani Teresa Pakosz, Szefowa Polskiego Radia Lwów, przewodniczka o ogromnej wiedzy i talencie przekazywania jej piękną polszczyzną. Całkowity koszt wycieczki obejmujący ubezpieczenie, koszt transportu, noclegi, dwa posiłki dziennie i bilety wstępu do zwiedzanych obiektów wyniósł od osoby tylko 750 zł.
Pierwszym naszym przystankiem była Żółkiew. Miasto założone przez hetmana Stanisława Żółkiewskiego w tym samym czasie co Zamość. Żółkiew okres swojej świetności ma już za sobą. Do zobaczenia w Żółkwi jest tylko to co zbudowali Polacy, gdy miasto leżało w granicach Rzeczypospolitej.
Do Lwowa wstąpiliśmy by zabrać naszą wycieczkową przewodniczkę Panią Teresę Pakosz. W czasie obowiązkowej przerwy dla kierowcy autokaru mogliśmy napić się lwowskiego piwa lub kawy a nawet zrobić drobne zakupy.
Ze Lwowa udaliśmy się do historycznego Halicza. Tym razem po raz pierwszy zwiedziliśmy we wsi Szewczenkowo oddalonej od Halicza o 3 km zabytkową cerkiew z 1194 roku obecnie należącą do cerkwi greko-katolickiej pw. św. Pantalejnona. Romański budynek tej świątyni zbudowany jest w stylu bizantyjskim na planie krzyża greckiego. Za czasów gdy Ziemia Halicka należała do Polski był tu kościół katolicki pod wezwaniem św. Stanisława.
Następnie zwiedziliśmy zbytki dawnego książęcego grodu Halicz położone na terenie dzisiejszej wsi Kryłos odległej od miasta o 6 km.
Pierwszy nocleg mieliśmy w Stanisławowie obecnie Iwanofrankowsk w hotelu "Nadija".
Tuż po śniadaniu udaliśmy się na zwiedzanie centrum Stanisławowa, zaczynając od stanisławowskiego deptaku a kończąc na ratuszu.
Ze Stanisławowa udaliśmy się do Kołomyi, gdzie zwiedziliśmy muzeum regionalne i centrum miasta natomiast w Kosowie zobaczyliśmy obiekty starego sanatorium. Następnie poprzez Kosów i Kuty po przekroczeniu rzeki Czeremosz udaliśmy się do Czerniowiec. Miejscem naszego odpoczynku był hotel "Bukowina".
Trzeciego dnia po śniadaniu udaliśmy się do wsi Rarańcza po ukraińsku Ritkiwcy gdzie na miejscowym cmentarzu odwiedziliśmy byłą zbiorową mogiłę 16 Leginistów i Pomnik Legionistów Polskich.
W dniach z 15 na 16 lutego 1918 roku jednostki polskie wchodzące w skład Polskiego Korpusu Posiłkowego dowodzonego przez płk Józefa Halera na znak protestu przeciwko haniebnemu dla Polaków traktatowi wypowiedziały posłuszeństwo dowództwu austro-węgierskiemu i przebiły się przez front austriacki i dążyły do połączenia sie z polskimi jednostkami na terenie Rosji. Zginęło wtedy 16 leginistów, którzy byli pogrzebani na cmentarzu w Rarańczy. Ich szczątki w roku 1926 przeniesione zostały na Cmentarz Orląt we Lwowie ale w 1928 roku wystawiono pomnik z piaskowca autorstwa Witolda Rawskiego. Przy pomniku złożyliśmy wiązankę kwiatów w barwach narodowych i zapaliliśmy znicze pamięci.
Z Rarańczy udaliśmy sie do wsi Prokopiew gdzie zwiedziliśmy zabytkową cerkiew obronną z XVI wieku.
Po powrocie do Czerniowiec zwiedziliśmy najbardziej rozpoznawalną turystyczną markę Czerniowiec Uniwersytet w Czerniowcach. Obiekty te wybudowane zostały w latach 1864-1882 w stylu neo-romańskim z formami architektury bizantyjskiej przez czeskiego architekta J. Gławkę. Pierwotnie budowane były na siedzibę prawosławnego metropolity Bukowiny i Dalmacji. Uniwersytet powstał w na mocy dekretu cesarza Franciszka Józefa z dnia 4. 10. 1875 roku.
Z Czerniowiec udaliśmy się do Chocimia i Okopów Świętej Trójcy. W Chocimiu zwiedziliśmy słynną Twierdzę Chocimską i jej zbiory muzealne. W Okopach Świętej Trójcy położonej w widłach Dniestru i Zbrucza podziwialiśmy piękne widoki panoramiczne okolic. Wielkim dla nas zaskoczeniem było, że zniszczony przez UPA w 1943 roku kościół pw. Św. Trójcy został odbudowany i w dniu 14 czerwca 2014 roku został rekonsekrowany i mogliśmy zobaczyć jego wnętrze.
Obiadokolację spożyliśmy w restauracji "Ratuszowa" w Kamieńcu Podolskim i w Kamieńcu zatrzymaliśmy się na nocleg w Hotelu "7 Dni".
Czwarty dzień rozpoczęliśmy od zwiedzenia zamku twierdzy w Kamieńcu Podolskim a następnie katedry rzymsko-katolickiej pw św. Piotra i Pawła z 1483 roku. Z Kamieńca udaliśmy się do odległej 28 km Skały Podolskiej aby obejrzeć ruiny zamku Tarłów z początku XVIII wieku znajdujących się na wysokim brzegu rzeki Zbrucz.
Następnym naszym etapem był Jazłowiec. Tu odwiedziliśmy Pałac w którym mają swoją siedzibę Siostry Niepokalanki, których zakon założony został w 1863 roku przez Marcelinę Dobrawską. Jedna z sióstr opowiedziała historię życia założycielki zakonu, zwiedziliśmy kaplicę i katakumby w których chowane są zmarłe siostry.
Następnym miastem które odwiedziliśmy był Buczacz w którym zobaczyliśmy słynny rokokowy ratusz z 1751 roku , remontowany od ponad dwudziestu lat i kościół pw Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, w którym uczestniczyliśmy we mszy świętej z okazji święta Wniebowstąpienia Pańskiego.
Deszczowa pogoda w tym dniu spowodowała, że zabrakło czasu na odwiedzenie Trembowli . Nasz kolejny nocleg miał miejsce w hotelu "Tarnopol" w Tarnopolu.
W piątym dniu naszej wycieczki udaliśmy się do Zbaraża, gdzie zwiedziliśmy zbaraski zamek obrony i jego zbiory muzealne, park z pomnikiem Adama Mickiewicza z roku 1898 oraz pobernardyński kościół św. Jerzego i Antoniego z 1627 roku re konsekrowany w dniu 3 września 2000 roku przez biskupa Mariana Jaworskiego i obecnie powoli przywracany do życia po sowieckich zniszczeniach.
Wszędzie, gdzie zwiedzaliśmy obiekty sakralne ich gospodarze bardzo się cieszyli z odwiedzin Polaków z Macierzy, bo wiedzą że zawsze dostaną wsparcie finansowe od swoich Rodaków. I my również na miarę naszych możliwości złożyliśmy ofiary pieniężne aby pomóc w utrzymaniu i odbudowie naszego dziedzictwa kulturowego pozostającego za naszą wschodnią granicą.
Ze Zbaraża udaliśmy się do wsi Ihrowica położonej 15 km na północ od Tarnopola. Tu odwiedziliśmy na starym polskim cmentarzu zbiorową mogiłę i Pomnik 90 Ihrowiczan zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów spod znaku OUN-UPA w Wigilię Bożego Narodzenia 1944 roku. Złożyliśmy wiązankę biało-czerwonych kwiatów i zapaliliśmy znicze pamięci.
Zdążając na ostatni nocleg do Lwowa wstąpiliśmy do Złoczowa aby zwiedzić zamek, ale nie zdążyliśmy, bo kasa czynna tylko do godziny 16.00 choć zamek można zwiedzać do 18.00.
Zwiedzanie Lwowa zaczęliśmy od greko-katolickiej katedry św. Jura, następnie zwiedziliśmy część centrum starego Lwowa kończąc zwiedzanie ciekawych architektonicznie kamienic na ulicy Akademickiej obecnie Szewczenki.
Po obiedzie w restauracji "Primiera Lwowska" o godzinie 15.00 czasu polskiego udaliśmy się do domu przez przejście graniczne w Hrebennem. Do Chełma dotarliśmy po godzinie 22-ej. Naszą przewodniczką na całej trasie była Pani Teresa Pakosz, Szefowa Polskiego Radia Lwów, przewodniczka o ogromnej wiedzy i talencie przekazywania jej piękną polszczyzną. Całkowity koszt wycieczki obejmujący ubezpieczenie, koszt transportu, noclegi, dwa posiłki dziennie i bilety wstępu do zwiedzanych obiektów wyniósł od osoby tylko 750 zł.
Stanisław Senkowski.